ONE DIRECTION'S STORY. ♥

niedziela, 2 października 2011

Rozdział 3.

 Po 2 godzinach z wody pierwszy wyszedł Harry, po czym poinformował resztę , że dochodzi wpół do osiemnastej. Chłopak postanowił wygrzać się na słońcu, wziął telefon, podłączył słuchawki, potem wsadził je do uszu i zaczął przesłuchiwać swoje piosenki, zatrzymał się przy Nicki Minaj – Super Bass. Harry zamknął oczy, trochę sobie pośpiewał pod nosem, aż przyszedł Niall.
- Czego słuchasz ?? – Zapytał blondyn.
- Super Bass. Przyniósłbyś może gitarę ? hm ? no wiesz…zrobilibyśmy sobie takie małe ognisko na plaży, trochę byśmy pośpiewali, zjedli kolację ? – zapytał Harry.
- Okej, świetny pomysł. Będę za parę minut. – odpowiedział Niall , biegnąc do domku.
Lokowaty powrócił do swojej czynności sprzed paru minut. Zmienił piosenkę na ,, Isn’t She Lovely ‘’ i pogrążył się w słuchaniu utworu, dzięki któremu rok temu dostał się do X-Factor.
            W wodzie nie było chwili bez śmiechu. Liam z Louisem zaczęli tańczyć jak Michael Jackson łapiąc się za krocze. Zayn się przyłączył. Jess o mało co nie wywaliła się ze śmiechu, Britthany również. Dziewczyny wymyśliły kolejny bardzo inteligentny sposób na zabawę. Weszły na dmuchany materac, po który poszła Britthany i zaczęły tańczyć do piosenki Shakiry – Waka Waka . Chłopcy uginali się z bólu brzucha poprzez dużą ilość śmiechu i postanowili zwalić dziewczyny z materaca – udało im się . Teraz wszyscy się śmiali włącznie z Harrym i Niallem, który już przyszedł z gitarą i rzeczami potrzebnymi do ogniska.
Wszyscy wyszli z wody śmiejąc się i wymyślając co zrobią następnym razem. Podeszli do Nialla i Brittanhy zapytała się co za impreza się szykuje.
- A więc to pomysł Harrego – odpowiedział, pokazując na przyjaciela. Harry się uśmiechnął do pozostałych – ja coś pogram na gitarze, pośpiewamy, pogadamy, pośmiejemy się i zje…
- i zjemy marchewki!!! – wtrącił się Louis, rozśmieszając resztę.
- Dobrze , więc marchewki będą w składzie kolacji dla ciebie, a my zjemy coś normalnego – podsumował Niall .
Znowu wszyscy zaczęli się śmiać. Louis zaprotestował:
- Co może być normalniejszego od marchewek ?
- No wiesz Lou….ee..wszystko ! – dodała śmiejąc się Jess. Zayn także zaczął się śmiać, po nim Liam i tak wszyscy.
            Liam pomógł Niallowi przy przygotowywaniu ogniska. Dołączyła się także Brittanhy. Po 10 minutach wszystko było gotowe. Jess usiadła na piasku obok palącego się ognia. Podszedł Zayn :
- Mogę ? – zapytał się pokazując miejsce obok Jessici.
- Jasne , siadaj – z uśmiechem odparła dziewczyna.
Zayn zajął miejsce, obok niego Harry, potem Niall oraz Brittanhy, a następnie Louis i Liam. 
- Ale piękny zachód słońca – westchnął Zayn .
- Bardzo piękny – uśmiechnęła się Jess i popatrzyła na Zayna, który odwzajemnił uśmiech.
Louis i Harry zaczęli się wygłupiać poprzez rzucaniem do swoich ust żelkami. Kto więcej wrzuci, ten wygra. Wszyscy obserwowali ich zachowanie i się zakładali kto wygra. Wygrał Harry. Robiło się coraz zimniej.
- Zimno ci ? – zapytał Zayn Jessici.
- Troche. - odpowiedziała z uśmiechem.
- Trzymaj – Zayn się do niej uśmiechnął, po czym nałożył jej swoją bejsbolówkę.
- Dzięki – odpowiedziała.
Louis popatrzył na Nialla, potem na Liama oraz Harrego i powymieniali spojrzenia coś w stylu ,, czemu on dał jej bluzę ? ‘’ czy ona mu się podoba ? ‘’ itd. Niall wziął gitarę i zaczął grać What Makes You Beautiful oraz powiedział :
- Chłopcy! Śpiewamy
- Okej – powiedzieli razem.
Śpiewać zaczął Liam:
- You're insecure Don't know what for You're turning heads When You walk through the door don't need make-up to cover Up being the way that you are is enough.
Teraz kolej Harrego:
 -Everyone else in the room can see it, everyone else but You.
Następnie zaśpiewali wspólnie :
- Baby You light up my world like nobody else the way that you flip your hair gets me overwhelmed but when you smile at the ground it ain't hard to tell You don't know oh oh You don't know, You're beautiful! If only You saw What I can see You'll understand Why I want you so desperately Right now I'm looking at You And I can't believe You don't know oh oh You don't know, You're beautiful! Oh oh ! That's what makes you beautiful!
Teraz kolej Zayna, który spiewając patrzył się ciągle na Jessice, :
-          So c-come on You got it wrong To prove  I'm right I put it In a so-o-ong I don't know why You're being shy And turn away When I look into Your eye eye eyes...
Po solówce Zayna Niall przestał grać, co zdziwiło resztę.
- Czemu przestałeś grać? – zapytał się Harry.
- Sorry…ale muszę się napic…- odpowiedział Niall, z miną jakby myślał ,  że pozostali są na niego źli.
- Spoko – powiedział Louis -  mi też się już nie chce śpiewać.
- Mi też nie – powiedział Liam.
- i mi – westchnął Zayn .
- Podobało wam się ? – zapytał Louis, patrząc na Jess i Britthany.
- Tak, było świetne. – odpowiedziała Britthany.
- Ja nie mogę, to było niesamowite. Zazdroszczę wam tego talentu – powiedziała Jess.
Wszyscy chłopcy się uśmiechnęli.
Zjedli kolacje, chwile porozmawiali i się pośmiali, a potem Zayn powiedział, że dochodzi już wpół do dwunastej i wszyscy postanowili zakończyć ognisko i się pożegnać. Harry i Zayn zgasili ogień. Lou , Liam i Niall posprzątali, a dziewczyny poskładały rzeczy z plaży. Wszyscy wzięli coś i udali się w kierunku domków. Pożegnali się i poszli do domków, a przynajmniej mieli to zrobić, kiedy nagle Zayn zobaczył jakby Jess czegoś szukała i zawrócił do dziewczyny.
- Wszystko w porządku ? –zapytał.
- Niezupełnie…widziałeś może mój telefon ? – zapytała
- Tak, miałaś go na plaży. Nie wiesz gdzie jest ?
- Nie…
- Chodź, poszukamy go – zachęcił Zayn.
- Okej , więc kierunek plaża- oznajmiła Jess
Doszli do plaży, Jessica poszła w lewo, a Zayn w prawo.
- Jess, mam go ! – krzyknął Zayn.
- O dzięki Bogu – westchnęła Jess.
Podeszła do bruneta, wzięła telefon i podziękowała. Szli w stronę domków w ciszy. Kiedy doszli do domków, Zayn się odezwał.
- Chciałabyś gdzieś jutro wyjść ? No wiesz…tylko ty i ja , bez chłopców ani Britthany.
- Jasne, z chęcią. Napiszesz mi rano sms-a kiedy i gdzie, okej ?
- Okej – odpowiedział Zayn z słodkim uśmiechem.
- Jeszcze raz dziękuję , że pomogłeś mi szukać telefonu – powiedziała – I dziękuje , że pożyczyłeś mi swoją bejsbolówke – powiedziała, podając mu bluze.
- Nie ma sprawy – odpowiedział z uśmiechem.
Jess go przytuliła, Zayn odwzajemnił uścisk. Następnie Jessica pocałowała go w policzek, co go zaskoczyło, ale było dla niego miłe.
- Dobranoc, Zayn. – powiedziała z uśmiechem i poszła do swojego domku.
- Dobranoc. – odpowiedział Zayn.
Poszedł do chłopaków, którzy udawali, że nic nie widzieli. Skierował się do łazienki. Umył się, umył zęby oraz twarz, przebrał się w piżamę i wyszedł. Zobaczył jak czwórka przyjaciół patrzyła mu się prosto w oczy.
- E…Okej, przestańcie, proszę. To mnie przeraża. – poprosił Zayn.
- Okej – odpowiedzieli radośni, że udało im się wkurzyć Zayna.
- Co robiłeś z Jessicą ? – zapytał się Liam.
- No właśnie…ona ci przytuliła. – dodał Niall
- A ty to odwzajemniłeś – powiedział Harry.
- I pocałowała cię w policzek – podsumował Louis, który jadł marchewkę.
- Nic takiego z nią nie robiłem, ok ? Zapomniała telefonu z plaży, pomogłem jej szukać i to tyle, na serio. – odarł Zayn.
- Spoko, rozumiemy – powiedział Liam – idziemy spać ?
- Okej – odpowiedzieli wszyscy i zgasili światła. 

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Blog mi się podoba , jestem ciekawa co będzie dalej : DD
    { she-must-love }
    + dodaję Cię do linków : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się żę podoba ci się mój blog.
    I cieszę się, że zaczęłaś prowadzić swojego :) życzę cierpliwości w dalszym pisanu <3 i zapraszam :PP

    OdpowiedzUsuń
  4. Komentarz od : @Aanisa_A

    Jak już mówiłam, podoba mi się. Ciekawie opisujesz, aż chce się czytać :) I to nie są puste słowa, mówię serio !
    No i ciekawi mnie ta końcowa sytuacja. Miłość wisi w powietrzu ? Czekam na rozdział kolejny. Mam nadzieję, że w miarę szybko:) [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń