ONE DIRECTION'S STORY. ♥

piątek, 28 października 2011

Rozdział 10.

Byli już w szpitalnej windzie, od sekretarki dowiedzieli się, że ich przyjaciel leży w 23 sali na drugim piętrze.
- Spokojnie, wszystko będzie dobrze, nie martw się – szatyn próbował pocieszać Jess.
- To moja wina, Lou. Gdybym z nim nie zerwała nic by się nie stało, na serio.
- Dziewczyno, do nie twoja wina. Uwierz mi, naprawdę – powiedział i przytulił swoją towarzyszkę. Wyszli z windy i zaczęli szukać sali numer 23. Szybko im poszło, gdyż zobaczyli czwórkę chłopaków przed właściwą salą. Niall, gdy tylko ich zobaczył od razu do nich podbiegł i przytulił mocno Jessice.
- Trzymaj się, mała. – szepnął jej do ucha.
- I co ? Wiecie już coś ? –zapytał się Louis.
- Nie…od godziny robią mu jakieś badania – powiedział Harry oraz przytulił Jess i Louiego – Mam nadzieję, że wszystko z nim dobrze.
- Każdy ma taką nadzieję – powiedział Niall.
- Harry? – szepnęła do Lokersa blondynka.
- Hm ?
- Co z Liamem ? – zapytała się widząc jak jej przyjaciel siedzi na ławce zapatrzony w podłogę, nic nie mówi, chyba nawet nie wie, że Lou i Jess już przyszli.
- Nie wiem, jeszcze jakieś 40 minut temu z nami rozmawiał, potem wyszedł po kawę, wrócił i w ogóle się do nas nie odzywał.
- To nie w jego stylu – dodał Lou – coś się musiało stać.
- Faktycznie, postaram się z nim pogadać – podsumowała blondynka i odeszła od trójki chłopaków, usiadła na ławce obok Liama, nawet na nią nie spojrzał.
- Hej, Li . Co się dzieje? – zapytała z troską w głosie. Nie odpowiedział. Jessica patrzyła się na niego, nie wiedziała co zrobić. – Posłuchaj mnie, cokolwiek się stało, możesz nam powiedzieć. Jesteśmy twoimi przyjaciółmi, zawsze Ci pomożemy – powiedziała, poczekała parę minut, aż Liam jej odpowiedział:
- Co się dzieje?! Jess…Zayn jest w szpitalu, nie wiemy co z nim jest…i jeszcze…- chłopak zawahał się – Danielle ze mną zerwała – powiedział i parę łez spadło z jego oczu, na jeansową koszulę. Dziewczyna rozumiała jego ból, wiedziała co jej przyjaciel teraz czuję, w sumie to podobną rzecz przeżyła jeszcze parę godzin temu.
- Ja już…nie widzę sensu życia – dodał Liam, po czym jego przyjaciele od razu do niego podeszli.
- Liam, nawet tak nie mów – zaczął Lou.
- Masz nas, swoich najlepszych przyjaciół – dodał Niall.
- Kochającą Cię rodzinę – dopowiedział Harry.
- Pamiętaj o tym, pamiętaj o nas. Gdyby coś ci się stało, nigdy nie moglibyśmy znieść tej wiadomości – podsumowała Jess i przytuliła chłopaka – Jesteś dla nas ważny.
- Dziękuję Wam, za wszystko – odpowiedział ciemny blondyn i patrzył na swoich najlepszych przyjaciół.
Jess i Liam zasnęli na swoich ramionach, wyglądali bardzo uroczo, niczym brat z siostrą. Minęły już 2 godziny, na razie wiedzieli tylko to, że Zayn miał już prześwietlenie klatki piersiowej. Wszystko wskazywało na to, że niedługo zobaczą mulata.
- Oni są już chyba zmęczeni – westchnął Niall wskazując na dwójkę śpiących przyjaciół.
- Liam, Liam. – Harry próbował obudzić ciemnego blondyna, ale się nie udało, walnął go z liścia – Pomogło.
- Co..co..się dzieje? – wydukał zaspany Liam.
- Zasnęliście, słodko to wyglądało – wyjaśnił Niall.
- Liam, a może pojedziecie już do domu ? My tu zostaniemy i będziemy was informować – zaproponował Louis.
- Nie…nigdzie nie jedziemy – powiedziała Jess, która się przed chwilą obudziła. – Zostajemy z wami, prawda Li ?
- Tak, tak.
- Jak wam będzie – powiedział Harrold.
Rozmawiali jeszcze przez parę minut, aż z sali wyszedł lekarz i się zapytał:
- Państwo do Zayna Malika?
- Tak, jesteśmy jego przyjaciółmi – powiedział szatyn – Jak z nim?
- Jest całkiem dobrze, jednak może mieć częste bóle głowy. Po paru dniach powinno być coraz lepiej. Jak upadł to rozciął sobie głowę, miał duże szczęście, ponieważ rozcięło mu się w okolicach skroni. Ale spokojnie, już jest z nią w porządku. Będzie mógł wyjść za jakieś 3 dni, lub szybciej. Chcecie go zobaczyć?
- Tak ! – wykrzyczeli chłopcy, jednak Jess nic nie powiedziała.
- Co się dzieje ? – zapytał się Harry – Nie masz ochoty go widzieć, nie ?
- Cieszę się, że dobrze się czuję, że wszystko jest z nim w porządku, ale on mnie oszukał. Kocham go, ale nie chcę go dziś zobaczyć.
- Rozumiem, zaczekać z tobą ? – zaproponował Loczek.
- Nie, nie. Poczekam sama, idźcie do niego.
- Okej – powiedzieli i weszli do sali.  Po wejściu do pomieszczenia ich wzrok skierował się od razu na bruneta leżącego na szpitalnym łóżku z kroplówką i innymi badaniami. Gdy zobaczył czwórkę swoich najlepszych przyjaciół na jego twarzy pojawił się promienny uśmiech.
- Stary, idioto kochany- zaczął Niall – Jak się czujesz?
- Ekhm…idioto kochany ? A.. e.. nawet dobrze. Dzięki – odpowiedział mulat, a blondyn się uśmiechnął.
- Nie rób tego więcej, okej ? – poważnym tonem zapytał Lou.
- Postaram się. Co z nim ? – zapytał Zayn patrząc na Liama.
- Danielle…zerwała z nim. No i jeszcze Ty w szpitalu, no wiesz. Li ma po prostu trudny dzień – wytłumaczył Harry – Boli cię głowa ?
- Tak, niestety. Chyba mocno walnąłem o chodnik – odpowiedział i się zaśmiał.
- Chcesz może coś do picia ? Może głodny jesteś? – Ciemny blondyn dołączył się do rozmowy.
- Nie, dzięki. Na serio.
- Niech Ci będzie. Dobrze, że za parę dni wychodzisz stąd.
- Faktycznie, nie wytrzymałbym tu tygodnia – powiedział brunet rozglądając się po sali – mam wrażenie, że jestem tą babką z Klątwy – dodał, a reszta się zaśmiała. – No na serio, tu jest strasznie – sam się zaczął śmiać – Eh..a jest tu Jess ?
Liam, Harru, Lou oraz Niall popatrzyli się na siebie, nie wiedząc co odpowiedzieć, zaczął Lou:
- Tak, jest. Siedzi przed salą.
- Nadal jest jej przykro..- dodał Niall.
- I nie miała ochoty Cię widzieć – podsumował Harry – Ale nie martw się, będzie dobrze.
- Wątpię – odpowiedział Zayn. – Chłopaki? – wszyscy skierowali na niego wzrok – Bo z tą Melanie to nie było na serio, ja jej nigdy nie kochałem, uwierzcie mi.
- To czemu z nią byłeś lub jesteś ? – zapytał się Liam.
- Miałem wam nie mówić, no ale powiem. Mike, nasz menager poprosił mnie, żebym z nią chodził. Jest córką jednego faceta z wytwórni, miałem udawać, że jestem zakochany. Tylko po to, żebyśmy szybciej wydali płytę. Mike nie pozwolił mi wam powiedzieć, chciał , żeby wszystko było naturalne, dlatego gadałem jaka jest ,,cudowna, idealna ‘’ . Bądźmy szczerzy, ona jest okropna. Przy Jess nie ma żadnych szans.
- Na serio tak było ? – zapytał się Lou. –
- Tak, przysięgam, możecie zadzwonić do Mike’a i się spytać, nie kłamię. Ja naprawdę kocham Jess.
- Nie wiem jak oni, ale ja Ci wierzę – wtrącił Niall.
- My też Ci wierzymy – dodał Liam.
- Ale i tak zadzwonię do Mike’a – podsumował Harrold. – Żeby się upewnić, czy coś.
- Okej, okej. – powiedział Zayn. – Która godzina?
- O kurde, 23:39 . – powiedział Lou, który przed chwilą schował swojego iPhona do kieszeni – Zayn, chcesz, żeby któryś z nas z tobą został ?
- Nie, dzięki. Doceniam to. – odpowiedział.
- To chyba będziemy się zbierać – dodał szybko blondyn .
- Niestety – wtrącił Lokers. – Narka stary – powiedział do Zayna.
- Cześć, Zayn – dodał Liam, podszedł do przyjaciela i go lekko przytulił.
- Narka chłopaki – odpowiedział im, gdy już wszyscy zbliżali się do drzwi – Pozdrówcie Jessice.
- Nie ma sprawy – powiedział Lou, pomachał do przyjaciela oraz się uśmiechnął – Do jutra. – Zayn odwzajemnił uśmiech, po paru minutach stwierdził, że jest zmęczony. Przymknął powieki, myślał jakich ma wspaniałych przyjaciół. W końcu zasnął. Śniła mu się ONA.
            Wszyscy siedzieli już w Vanie Louisa. Nikt się nie odzywał, trwała niezręczna cisza , ale Jess ją przerwała:
- Jak…on się czuje ? – zapytała Liama.
- W sumie to dobrze, pytał o Ciebie. Prosił, żebyśmy Cię pozdrowili. A i…
- Tak Li ?
- Z tą Melanie to było zamieszanie – Ciemny blondyn próbował tłumaczyć blondynce jak to wszystko wygląda ale mu się nie udawało. Niall pomógł mu:
- Liamowi chodzi o to, że Zayn nie chodzi z tą tapetą na serio. Mike, nasz menager mu kazał.
- Ona jest córką jednego z pracowników wytwórni płytowej – dodał Harrold.
- Zayn miał udawać zakochanego po uszy, mówił jaka ona jest ,,wspaniała’’ tylko po to, żeby nasza płyta miała premierę trochę wcześniej. My też o tym nie wiedzieliśmy, szło mu naprawdę nieźle…tylko się w tobie zakochał – dokończył Lou, na twarzy dziewczyny pojawił się uśmiech.
- To miłe, ta wiadomość. Ale i tak mnie oszukał – powiedziała przyjaciółka chłopaków.
- Nas też – wtrącił szatyn – Jak to powiedzenie mówi? A…jak kochasz to mu wybaczysz.
- Louis?
- Tak ?
- Ale to powiedzenie brzmiało : Jak kocha to powróci.
- Cicho…nie psuj takiej pięknej chwili – powiedział Lou i wszyscy wybuchnęli śmiechem. W samochodzie ciągle rozmawiali, śmiali się i wygłupiali. Wszyscy mieli dobre humory oprócz Liama, który udawał, że wszystko jest w porządku. Ciągle przeżywał rozstanie z ukochaną.
- Zadzwoń do niej – powiedział Harry, Liam patrzył się na niego z pytającym wyrazem twarzy – Nie oszukasz nas, udajesz, że wszystko jest dobrze. Ale my to widzimy Li, zadzwoń do Danielle, porozmawiaj z nią, przeproś. Zobaczysz, wszystko się ułoży.
Liam posłuchał się rady przyjaciela, wyjął telefon, wykręcił numer do swojej byłej. Zastanowił się czy to zrobić, wziął wdech i wydech.
- Spokojnie – Niall dodał mu otuchy – Będzie okej.
- Chciałbym - powiedział Liam, nacisnął zieloną słuchawkę, przyłożył telefon do ucha i pokazał przyjaciołom znak, żeby byli cicho. Po 4 sygnałach Danielle odebrała telefon.
- Hej Danielle – zaczął ciemny blondyn. – Ja chciałbym Cię przeprosić, byłem zdenerwowany, bo Zayn jest w szpitalu, nie nic poważnego, tak wszystko z nim dobrze. Nie myślałem nad tym co mówię, naprawdę tego żałuję, przepraszam Cię. Jutro ? Tak jasne, okej. Będę o siedemnastej. Ja ciebie też, i jeszcze raz dziękuję . – powiedział i się rozłączył. Wszyscy patrzyli na niego, chcieli wiedzieć na czym stanęło z Danielle.
- Chłopcy – skierował się do Louiego, Nialla i Harrego – Mam dla was smutną wiadomość – powiedział z udawanym smutkiem – Tylko WY zostaliście singlami w One Direction ! – wykrzyknął i zaczął się śmiać wraz z Jess.
- Harry, Niall – przyjaciele popatrzyli się na Louisa – od jutra zaczynamy szukać dziewczyn.
- Ja nie, sorki. – powiedział Harry – mam małe plany dotyczące Britthany. – powiedział z uśmieszkiem.
- Czyli zostaliśmy we dwójkę – dodał Niall.
- O tak..super- podsumował szatyn.
Po pięciu minutach byli już w domku chłopaków, dochodziła pierwsza w nocy. Jess została na noc, chłopcy stwierdzili, że nie będzie sama spała. Po półgodzinie wszyscy już chrapali i śnili.
_______________________________________________________

Heej ;D I jak wam się podoba ?
Ostatnio zauważyłam, że oglądalność bloga spada :< . Mam wrażenie, że moje opowiadanie czyta góra 5 osób...;/ Dlatego postanowiłam zmienić, żeby ,,anonimowi'' też moli komentować...ale i tak mało osób tu wchodzi...;/ Mogli byście mi w tym pomóc i reklamować mojego bloga? proszee <3. Jak chcecie to napiszcie w komentarzu link do swojego bloga, a ja go tu zareklamuję :d . 
PS. niestety jak tak mało osób będzie czytało mojego bloga, to zastanawiam się nad zamknięciem..;(

25 komentarzy:

  1. Nawet nie wiem od czego zacząć :) W końcu nie muszę pisać w prywatnej na Twitterze, a tutaj spokojnie mogę się rozpisać xd A więc zacznę do tego, że rozdział był mimo wszystko słodki ! To jak Jess i Liam zasnęli, to jak radzili Liamowi, żeby zadzwonił do Danielle, ten wątek końcowy ze singlami :) No i w ogóle wszystko, wszystko ! Teraz mam tylko nadzieję, że z Brithany wszystko będzie w porządku i że Zaynowi uda się wszystko wytłumaczyć Jess. Wspaniały rozdział ! Zdecydowanie kocham tego bloga :) [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie zbyt karmelkowo, ale podoba mi się rozdział. Dobrze, że Zaynowi nic się nie stało aż tak powaznego. Czekam w sumie na dalszy rozwoj wydarzen xd
    Pozdrawiam, Frotka ;)
    PS: Według mnie pisać powinniśmy dla siebie, a nie dla gromady czytelników. Wiadomo, ze komentarze i to, ze ktoś czyta to, co tworzymy jest bardzo motywujące i miłe, ale pisać powinniśmy dla własnej przyjemności. Raz jest lepiej z czytelnikami raz gorzej. Jezeli sprawia Ci to przyjemność, że piszesz to powinnaś to robić ze względu na to. Nawet jeden komantarz pod notką powinien motywowac do tego, by pisac dalej, przeciez ta jedna osoba czeka, chce znac historie, wiec dlaczego nie? W koncu czytelnikow zacznie przybywac ; )
    Wybacz za taki jakiś monolog, ale troche mnie rozbrajają takie teksty, ze mało czytelników - to zamknę bloga, albo jak nie bedzie iluś tam komentarzy to nie dodam nowego.
    Może się mylę, ale tak została nauczona chyba w świecie FFJB i widocznie tak mi sie to zakorzeniło ; )
    Według mnie, jezeli opowiadanie czyta 5 osób to jest to ładny wynik, zawsze mogło by być ich mniej, nieprawdaż? ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Wam ;D @Anisa, miły komentarz ;).
    @Frotka, masz rację...faktycznie. ;D Twój komentarz wiele dla mnie znaczy tak samo jak Anisy, Dziękuję wam. Te komentarze od was, były najlepszymi komentarzami jakie można mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. i kolejnym razem coraz bardziej mi się podoba : )
    czekam na dalsze losy i pomogę Ci w Twoim problemie, polecając : )

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet niepróbuj tego robić !
    twój blog jest zajebisty
    Czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. twój blog jest świetny pisz jak najczęjściej masz wielki talent

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie zamykaj bloga , jest super . Cieszę się , że z Zaynem wszystko dobrze i , że Liamowi się ułożyło z Danielle . Dzięki za dodanie mojego bloga ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo mi się podoba ^^ ale tylko czekam, aż Jess mu wybaczy ;) wspaniały rozdział, z niecierpliwością czekam na więcej ;D [btr-here-with-me]
    Kramel

    OdpowiedzUsuń
  9. nie kasuj plisss <3
    mi się meeega podoba i nie mogę się doczekać dalszej części.:)

    Diana X.

    OdpowiedzUsuń
  10. kocham to opowiadanie. kocham,kocham, KOCHAM! XD
    i nie mogę się doczekać planu Harrolda związanego z Britt < 3 ; D
    http://perfectskyistorn.blog.onet.pl/ < zapraszam xd

    OdpowiedzUsuń
  11. ja już nie ogarniam u kogo pojawiają się nn... jest tego strasznie duzo;D
    mimo tego czytam twojego bloga w wolnych chwilach(; czekam z niecierpliwością na next(;

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo mi się podoba <3333
    o wiele lepsze od moich wypocin.. >.<

    Pozdrawiam. < 333

    OdpowiedzUsuń
  13. No pisz dziewczyno! ja czekam .<333

    OdpowiedzUsuń
  14. czekam na kolejny rozdzial! xxxx

    OdpowiedzUsuń
  15. cudowny blog ;) mam nadzieję, że Zayn będzie z Jess ;) i nie próbuj usuwać tak świetnego opowiadania ! dużo osób go czyta, sprawdź wyświetlenia ;p czekam na nn ;)i dodaję Cię do listy blogów które czytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dajesz nastepnego posta.<<333 nie usuwaj .!

    OdpowiedzUsuń
  17. NIE USUWAM ;D . po prostu brak weny ;/ . przepraszam..

    OdpowiedzUsuń
  18. nie zamykaj ! pisz dalej ! jest swietny !

    OdpowiedzUsuń
  19. czekam na kolejny świetny rozdział + daj znać jak się pojawi! ; )
    i zapraszam na : http://walkwithmestory.blog.onet.pl/ już niedługo pierwszy rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Czy twoje opowiadanie ma tytuł ? Jak tak to mogłabyś mi go napisać? Bo chciałabym dodać do czytanych i nie wiem co napisać ; )

    OdpowiedzUsuń
  21. @lovelycaro ;D tytuł ? w zasadzie to nie xd
    ale możesz napisać : One Direction's story lub One Direction Poland story <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Hej ekstra blog , proszę dodaj kolejny rozdział bo są świetne;) nie mogę się doczekać kiedy dodasz:)

    OdpowiedzUsuń
  23. świetnie piszesz

    OdpowiedzUsuń
  24. zajebiste opowiadanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie zamykaj! Piszesz swietnie<3 Dopiero dzisiaj zobaczyłam twojego bloga i zakochałam się w nim:* Zareklamuje na twitterze , okej? Kocham twoje opowiadanie <3 pisz dalej:)

    OdpowiedzUsuń